Wioślarstwo - brąz polskiej czwórki podwójnej mężczyzn
Biało-czerwoni na półmetku byli na trzeciej pozycji, a później zaatakowali włoską osadę, którą zdołali wyprzedzić. Jednak na ostatnich metrach to zawodnicy z Półwyspu Apenińskiego zwiększyli tempo i odzyskali drugie miejsce. Różnica między tymi osadami na mecie wyniosła 0,19 s. Holendrzy, którzy triumfowali przed trzema laty na igrzyskach w Tokio, byli szybsi od Włochów o 2,40 s.
To trzeci medal biało-czerwonych w trwających igrzyskach. W niedzielę srebro w konkurencji K1 zdobyła kajakarka górska Klaudia Zwolińska, a we wtorek trzecie miejsce w turnieju drużynowym zajęły polskie szpadzistki.
Czaja, Biskup, Ziętarski i Barański w tym składzie byli już mistrzami świata (2022) i Europy (2023), ale żaden z nich nie miał dotychczas na koncie olimpijskiego medalu. Biskup i Ziętarski, wraz z Wiktorem Chabelem i Dariuszem Radoszem, byli na czwartej pozycji igrzysk w Rio de Janeiro, a pięć lat później tę samą lokatę zajęli Barański, Czaja, Chabel i Szymon Pośnik.
Biało-czerwoni przedłużyli serię medalową polskiego wioślarstwa: od igrzysk w Sydney w 2000 roku polscy wioślarze ani razu nie wracali do kraju z pustymi rękami. Mężczyźni ostatnio stanęli na podium w 2008 roku w Pekinie, gdy mistrzami w tej samej konkurencji zostali Adam Korol, Marek Kolbowicz, Michał Jeliński i Konrad Wasielewski, a srebro w czwórce bez sternika wagi lekkiej wywalczyli Paweł Rańda, Bartłomiej Pawełczak, Miłosz Bernatajtys i Łukasz Pawłowski.
Nie zabrakło polskiego akcentu w drugim środowym finale wioślarskim: brąz wywalczyły Niemki, których trenerem jest były opiekun Polek Marcin Witkowski. Zwyciężyły Brytyjki, a drugie miejsce zajęły Holenderki.
Wcześniej w półfinale dwójek podwójnych wagi lekkiej zaprezentowały się Martyna Radosz i Katarzyna Wełna. Polki zajęły czwarte miejsce i straciły szansę na medal. W piątkowym finale B powalczą o miejsca 7-12.
W historii występów w igrzyskach polscy wioślarze wywalczyli łącznie 20 medali: po cztery złote i srebrne oraz 12 brązowych.(PAP)
mm/ co/