NIK negatywnie o wykonywaniu zadań i nadzorze nad RARS w latach 2021-2024
NIK analizuje zgromadzony materiał pod kątem złożenia do organów ścigania zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstw niegospodarności oraz działania na szkodę interesu publicznego.
Z powodu nieprawidłowości RARS wydała nierzetelnie i niegospodarnie ponad 70 mln zł m.in. na zakup racji żywnościowych dla Ukrainy, rękawiczek jednorazowych, pojazdów i usług mających zapewnić pomoc pokrzywdzonym w czasie wojny.
"Wiele zakupów strategicznych realizowanych było przez firmy niewyspecjalizowane w asortymencie, które kupowała RARS. Np. podmiot produkujący artykuły do sprzątania dostarczał racje żywnościowe w ramach pomocy dla Ukrainy, agencja eventowa dostarczała namioty wojskowe, noże, okulary i siatki maskujące dla wojska w Ukrainie" – przekazał dyrektor Departamentu Rolnictwa i Rozwoju Wsi NIK Rafał Ostrowski.
Wskazał również, że podpisywano umowy na wielomilionowe kwoty z podmiotami wskazywanymi przez przełożonych ustnie lub na samoprzylepnych, żółtych kartkach.
Ponadto w RARS nie wprowadzono uregulowań wewnętrznych w zakresie "tarczy antykorupcyjnej", co pozwoliłoby na weryfikację przyszłych wykonawców uczestniczących w postępowaniach zakupowych.
W RARS nie określono również szczegółowych zasad współpracy z CBA. RARS selektywnie przekazywała do CBA dane kontrahentów w celu ich weryfikacji. Z kolei przygotowane przez CBA opinie – "bez uwag", "z zastrzeżeniami", "negatywne" – nie były dla agencji wiążące z uwagi na brak sformalizowania tego w polityce zakupowej i brak porozumienia z CBA. W konsekwencji dochodziło do sytuacji, że mimo negatywnej weryfikacji oferentów przez CBA RARS i tak podpisywała z nimi umowy.
NIK szczegółowym badaniem objęła utworzenie rezerw strategicznych w asortymencie racji żywnościowych i rękawiczek nitrylowych.
W wystąpieniu pokontrolnym można przeczytać, że okresie 2021-2024 RARS kupiła racje żywnościowe za 66,6 mln zł, z tego w 2022 r. za 16,6 mln zł i w 2023 r. za 50 mln zł. Miały one trafić na Ukrainę. Finalnie podpisano umowę na 50 mln zł brutto. Dostawca kupił pakiety żywności w Hiszpanii, na co wydał wraz z ich transportem 17,3 mln zł. Oznacza to, że RARS zapłaciła o 189 proc. więcej niż koszty poniesione przez dostawcę.
Od 2021 r. do 2024 r. agencja kupiła rękawiczki nitrylowe w sumie za 217,3 mln zł, w tym w samym tylko 2021 r. za 215,8 mln zł. NIK zbadała trzy umowy na 12,2 mln zł netto, które zawarto w wyniku dwóch postępowań. Zakup rękawiczek nitrylowych odbywał się w warunkach naruszenia zasad określonych w art. 44 ust. 3 pkt 1 ustawy o finansach publicznych i "Instrukcji COVID".
Z ustaleń kontroli NIK wynika, że w pierwszym postępowaniu odrzucono oferty na dostawę rękawiczek nitrylowych jednego z oferentów z uwagi na wysoką cenę. W krótkim odstępie czasu ten sam oferent złożył sam z siebie kolejną ofertę na ten sam asortyment ze stawką niższą o 4,6 mln zł (tj. ponad 25 proc.) względem ceny oferowanej w pierwszym postępowaniu. Prezes RARS zawarł z tym podmiotem umowę z wynagrodzeniem 13,5 mln zł netto i zgodził się na wypłacenie 5,4 mln zł zaliczki (tj. 40 proc. łącznej wartości wynagrodzenia).
Podobne mechanizmy działały również przy zakupie pojazdów. W lipcu 2022 r. dyrektor Biura Operacyjnego kupił za 5,7 mln zł brutto 9 samochodów dostawczych i 2 chłodnie ciężarowe od spółki w Sulejówku. Miały one służyć m.in. do transportu darów i pomocy humanitarnej na Ukrainę.
"Choć agencja dysponowała swoimi kierowcami z uprawnieniami do prowadzenia tego typu pojazdów to jednak zawarła ze wspomnianą spółką z Sulejówka umowę najmu zakupionych pojazdów oraz umowę w zakresie świadczenia usług transportowych. I tak w okresie od 9 listopada 2022 r. do 30 czerwca 2024 r. spółka wpłaciła do RARS 1,4 mln zł z tytułu najmu pojazdów, z kolei Agencja wypłaciła jej za świadczenie usług transportowych 5,7 mln zł. Zgodnie z umową najmu kosztami paliwa (ok. 2,8 mln zł) obciążono agencję. W rezultacie od 9 listopada 2022 r. do 30 czerwca 2024 r. agencja poniosła wydatki w łącznej kwocie 14,2 mln zł" – poinformowała NIK.
Po wystąpieniu pokontrolnym RARS wydała komunikat, w którym zaznaczyła, że ustalenia kontrolerów NIK "zostały opracowane w ścisłej współpracy z obecnym kierownictwem Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych". RARS podkreśliła, że ustalenia NIK "obrazowo pokazują skalę nieprawidłowości i nieuczciwości, które miały miejsce w związku z działalności Agencji w ostatnich latach" i "nie budzą zastrzeżeń".
Agencja zapewniła, że jej obecne kierownictwo zmieniło regulamin organizacyjny oraz procedury zakupowe. "Obecnie wprowadzane są mechanizmy mające zapobiegać korupcji i nadużyciom. W Agencji pracuje wewnętrzna komórka kontrolna, która na bieżąco nadzoruje prawidłowość procedur" - zaznaczyła.
Z kolei były wicepremier i były minister aktywów państwowych w rządzie PiS Jacek Sasin informacje ws. nieprawidłowościach w RARS nazwał czysto propagandowym zagraniem, aby odwrócić uwagę od obecnej sytuacji w kraju. "Niestety mamy dzisiaj do czynienia z kreowaniem zupełnie fałszywej rzeczywistości, jakoby rządy PiS były naznaczone jakimiś aferami. Dla nas jest to czysto propagandowe zagranie mające na celu odwrócenie uwagi Polaków od tego, że dzisiaj po prostu w Polsce sytuacja zmierza w bardzo złym kierunku" - powiedział Sasin we wtorek dziennikarzom w Czerwonym Borze (Podlaskie).
Europosłowie KO Michał Szczerba oraz Dariusz Joński ocenili zaś we wtorek, że w RARS za czasów poprzedniego rządu dochodziło do "patologicznego złodziejstwa". (PAP)
ak/ mchom/ joz/ jann/ ktl/
