reklama
kategoria: Polityka
8 kwiecień 2025

PiS inicjuje akcję sprzeciwu samorządów wobec polityki migracyjnej rządu

zdjęcie: PiS inicjuje akcję sprzeciwu samorządów wobec polityki migracyjnej rządu / fot. PAP
fot. PAP
Z apelem o podejmowanie przez samorządy uchwał sprzeciwiających się polityce migracyjnej rządu i przyjmowaniu nielegalnych migrantów - zwrócił się we wtorek lider PiS w Podlaskiem, poseł Jacek Sasin, który wraz z parlamentarzystami PiS w regionie zorganizował konferencję prasową w Czerwonym Borze (Podlaskie).
REKLAMA

Oprócz Sasina, w konferencji wzięli udział także posłowie PiS: Dariusz Piontkowski, Zbigniew Bogucki, Kazimierz Gwiazdowski, senator Anna Bogucka oraz starosta powiatu zambrowskiego Edyta Marchelska-Groszfeld.

"Nasi samorządowcy, samorządowcy PiS będą inicjować w każdej radzie gminy, miasta, powiatu przyjęcie odpowiednich uchwał, które będą protestowały przeciwko polityce migracyjnej tego rządu, przeciwko próbie uczynienia z naszego regionu jednego wielkiego obozu dla nielegalnych migrantów. Będziemy protestowali, będą protestować nasi samorządowcy poprzez te uchwały przeciwko temu, że odbierane jest bezpieczeństwo mieszkańcom Podlasia, województwa podlaskiego" - mówił na konferencji prasowej Sasin.

Stanowisko ws. paktu migracyjnego przyjął samorząd powiatu zambrowskiego - poinformowała obecna w Czerwonym Borze starosta zambrowski Marchelska-Groszfeld. "My twardo mówimy +nie+, my chcemy czuć się bezpiecznie, w naszym powiecie, w naszym mieście, w naszej okolicy" - mówiła starosta.

Sasin zaznaczył, że taka uchwała będzie też sprawdzianem dla samorządowców rządzącej kolacji, że oni są przeciwnikami nielegalnej migracji. "Jak na razie to +sprawdzam+ wypada niezwykle negatywnie" - mówił. Jako przykład podał niepodjęcie takiej uchwały przez radnych Białegostoku, gdzie większość mają radni PO.

Poseł, mówiąc o presji migracyjnej, zwrócił uwagę, że szczególnie narażeni są na nią mieszkańcy województwa podlaskiego. "Można powiedzieć, że (Podlaskie) jest tym regionem, który z dwóch stron jest tej presji poddawany" - uważa.

Według niego migranci nielegalnie przekraczają granicę polsko-białoruską, dochodzi też do "napływu" nielegalnych migrantów z Zachodu, przede wszystkim z Niemiec. Ocenił, że "potężnym" zagrożeniem jest też pakt migracyjny, który - jak mówił - "może odmienić społeczny charakter tej ziemi, całej Polski, a przede wszystkim spowodować całkowite załamanie wewnętrznego bezpieczeństwa Polski". Zdaniem posła rząd chce wprowadzić pakt migracyjny jak najszybciej.

Podkreślił, że politycy PiS mówią stanowcze "nie" "wpychaniu nielegalnych migrantów". "Mówimy: mamy dość, nie będziemy dłużej godzić się na tę fatalną politykę, która uderza w nasze bezpieczeństwo - bierzemy swój los we własne ręce, będziemy namawiać jak najszersze kręgi społeczeństwa województwa podlaskiego, żeby się organizować, żeby tworzyć oddolny ruch do tego, żeby dać skuteczny sprzeciw przeciwko tej polityce rządu" - zaznaczył Sasin.

Polska nie złożyła w Brukseli planu wdrożenia paktu migracyjnego. Rządzący wielokrotnie deklarowali, że Polska nie zamierza go wdrażać. Premier Donald Tusk mówił niedawno, że Polska ma umowę z Niemcami o tzw. readmisji migrantów, ale ze względu na to, ilu przyjęliśmy uchodźców z Ukrainy i ze względu na presję migracyjną na wschodniej granicy, nie będziemy przyjmować imigrantów przyjeżdżających z innych krajów europejskich.

Pod koniec marca szef MSWiA Tomasz Siemoniak mówił, że rzekome nielegalne zawracanie migrantów przez Niemcy do Polski to propaganda PiS. "Wszystkie zawrócenia odbywają się na podstawie dokumentów i ta liczba spada” – zapewnił wówczas minister. Siemoniak wskazywał też, że liczba zawróceń migrantów z Niemiec do Polski była „za rządów PiS, w 2023 r., wyższa o jedną piątą niż w 2024 r.”. „My wprowadzaliśmy skrupulatne procedury, straż graniczna sprawdza każdy przypadek i liczba zawróceń spada" - powiedział szef MSWiA.

Wtorkowa konferencja PiS odbyła się przed ośrodkiem dla cudzoziemców działającym tu od 23 lat. Ośrodek prowadzi Urząd do Spraw Cudzoziemców. UdSC poinformował we wtorek PAP, że przebywa w nim 90 cudzoziemców.

Sasin mówił, że dotąd ośrodek w Czerwonym Borze nikomu "nie przeszkadzał", kiedy był miejscem schronienia dla uchodźców, rodzin z dziećmi, także ukraińskich. "Wspieraliśmy tych, którzy potrzebują pomocy, ale zupełnie inaczej sytuacja wygląda dzisiaj, kiedy ten ośrodek stał się ośrodkiem dla nielegalnych migrantów, którzy już dzisiaj zagrażają bezpieczeństwu mieszkańców tej okolicy" - mówił i dodał, że mieszkańcy "nie czują się bezpiecznie".

W podobnym tonie wypowiadał się poseł Piontkowski, który przypomniał, że dwa tygodnie temu był w ośrodku na kontroli poselskiej razem z senatorem PiS Markiem Komorowskim. "Tu dowiedzieliśmy się, że zamiast rodzin czeczeńskich, afgańskich, zamiast ukraińskich, pojawiają się samotni, młodzi mężczyźni z Afryki, Azji południowo-wschodniej" - mówił poseł.

W ocenie Piontowskiego, jedynym sposobem na zatrzymanie nielegalnej migracji jest przeprowadzenie referendum i wypowiedzenie paktu migracyjnego. Poinformował, że PiS wraca do sprawy referendum ws. tego paktu. "Rozpoczynamy zbieranie podpisów tak, aby Donalda Tuska zmusić do tego, aby nie respektował przepisów, które pozwalają na swobodne przerzucanie migrantów przez polską granicę" - powiedział. Zauważył, że mimo, iż pakt jeszcze nie obowiązuje, to nielegalni migranci z zachodniej granicy są w Polsce, także w ośrodku w Czerwonym Borze.

Urząd do Spraw Cudzoziemców przypomniał ostatnio w mediach społecznościowych, że w ośrodkach zakwaterowani są wyłącznie cudzoziemcy, którzy nie stanowią zagrożenia dla bezpieczeństwa. "Wszyscy mają zweryfikowaną tożsamość i wydane dokumenty zapewniające im legalny pobyt na czas rozpatrywania wniosków o udzielenie ochrony międzynarodowej" - napisał urząd.

Podał też, że w związku z pojawiającymi się niepokojącymi informacjami dotyczącymi cudzoziemców przebywających w Czerwonym Borze, policja nie dostała zgłoszeń o naruszeniach prawa przez cudzoziemców z tego ośrodka. Podkreślono, że sytuacja jest na bieżąco monitorowana, a w ośrodku działa ochrona i monitoring.

W poniedziałkowym komunikacie UdSC odniósł się też do pojawiających się w mediach informacji, jakoby miał plany otwarcia nowych ośrodków w Polsce. "Informacje na ten temat, które pojawiają się w przestrzeni medialnej, są próbą szerzenia niepokoju wśród lokalnych społeczności i mogą prowadzić do eskalacji agresji i przemocy, czego przykładem są wydarzenia w Czerwonym Borze. W ostatnim czasie na temat funkcjonującego od 23 lat Ośrodka dla Cudzoziemców w Czerwonym Borze pojawia się wiele nieprawdziwych informacji, które doprowadziły do aktów przemocy wobec cudzoziemców" - podkreślił UdSC.

O ataku na jednego z migrantów o ciemnym kolorze skóry informowali w mediach społecznościowych aktywiści pomagający takim osobom. Miał on zostać pobity, gdy szedł z grupą innych migrantów do pobliskiego sklepu. Zdarzenie to nie zostało zgłoszone na policję. Jak podają aktywiści, migranci z krajów afrykańskich zostali przeniesieni do innego ośrodka dla ich bezpieczeństwa.

W minioną niedzielę po południu kilkadziesiąt osób protestowało przed ośrodkiem w Czerwonym Borze. Chciały w ten sposób pokazać, że nie zgadzają się na przebywanie w tym miejscu migrantów. W mediach społecznościowych pojawiły się informacje o "najeździe kiboli". Policja wiedziała o tej akcji i zabezpieczała miejsce. Jak poinformował PAP rzecznik podlaskiej policji Tomasz Krupa, policjanci legitymowali uczestników. Podkreślił, że nie doszło tam do żadnych incydentów, nie było zatrzymań. Policja nadzorowała to miejsce również w nocy.(PAP)

rof/ swi/ sdd/

PRZECZYTAJ JESZCZE
Materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazami danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez [nazwa administratora portalu] na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.
pogoda Dąbrowa Białostocka
9.6°C
wschód słońca: 05:30
zachód słońca: 19:23
reklama

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Dąbrowie