Sąd zastosował trzymiesięczny areszt wobec sprawcy wypadku z Borzęcina
W piątek w Borzęcinie Dużym kierowca wjechał w grupę rowerzystów znajdujących się na chodniku. Jedno z dzieci zginęło na miejscu, drugie w stanie ciężkim przetransportowano do szpitala. Jak informował mł. asp. Kamil Sobótka z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji, życiu rannego 12-latka nie zagraża niebezpieczeństwo.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Skiba przekazał w sobotę, że przeprowadzenie czynności z zatrzymanym kierowcą początkowo planowane było na niedziele, jednak udało się je przeprowadzić w sobotę wieczorem, po wytrzeźwieniu sprawcy.
Do wypadku doszło w piątek tuż po godzinie 16.50 w miejscowości Borzęcin Duży na ulicy Kosmowskiej. "Kierujący pojazdem osobowym BMW, poruszając się w stronę miejscowości Ożarów Mazowiecki, podczas manewru wyprzedzania stracił panowanie nad kierowanym pojazdem. Wjechał w grupę rowerzystów znajdującą się na chodniku" – poinformował asp. Sobótka.
Dodał, że w wyniku tego zdarzenia dwie osoby zostały poszkodowane. "Niestety, jedno dziecko w wieku 12 lat poniosło śmierć na miejscu. Natomiast drugi chłopiec, również w wieku 12 lat, w stanie ciężkim został przez LPR przetransportowany do szpitala w Warszawie" - powiedział.
W toku przeprowadzonych czynności okazało się, że kierujący jest nietrzeźwy, ma prawie 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Został zatrzymany przez policjantów.(PAP)
mchom/ mas/